Faza ataku – jedz ile chcesz, ale z głową!
Pierwsza faza diety Dukana z wielu względów może być uznawana za wyjątkową. Przystępujemy do niej pełni nadziei i gotowi na ponoszenie określonych wyrzeczeń, aby zrealizować stawiany przed sobą cel i już to sprawia, że dieta ta jest niezwykła. Inną cechą diety proteinowej świadczącą o jej wyjątkowości jest bez wątpienia błyskawiczny widoczny wpływ, jaki ma na nasz organizm. Na pierwsze efekty nie trzeba czekać tygodnia lub dwóch, chudnie się bowiem niemal z godziny na godzinę. Wielu odchudzającym najtrudniej jest jednak zrozumieć, że mogą jeść dokładnie tyle, ile chcą i w takich porach, w jakich najbardziej mają ochotę na posiłek, niemal każda inna dieta stawia nam bowiem pewne ograniczenia w tym zakresie.
Niestety, liberalizm diety dukana bywa źródłem pewnych problemów, wielu odchudzających się zauważa bowiem z niemałym zdumieniem, że możliwość częstego jedzenia nie ogranicza, ale zwiększa liczbę pokus, jakie na nich czyhają. Nie ma osoby, która nie dopuściłaby się żadnego wykroczenia związanego z dietą Dukana, zgoda jej twórcy na to, aby jeść tyle, ile się chce i tak często, jak ma się na to ochotę wydaje się zaś dodatkową pokusą. Poważny problem wiąże się i z tym, że niejedna osoba zapomina o znaczeniu, jakie ma dla organizmów
regularność posiłków. Pomijanie śniadania, obiadu lub kolacji raz na jakiś czas, gdy nie ma możliwości ich spożycia nie jest dla organizmu większym problemem. Jeżeli jednak przez lata przyzwyczailiśmy go do określonego rytmu dnia, a teraz z niego rezygnujemy, musimy być świadomi tego, że organizmowi na pewno się to nie spodoba. W rezultacie, zamiast chudnąć będziemy zmagać się ze złym samopoczuciem, głodem i irytacją, organizm będzie bowiem szukał sposobów za pomocą których zademonstruje nam swoje niezadowolenie.
Warto wspomnieć tu o jeszcze jednym zastrzeżeniu, o którym Pierre Dukan wielokrotnie przypomina swoim pacjentom. Zasada mówiąca o możliwości jedzenia wszystkiego, na co mamy ochotę jest aktualna jedynie w odniesieniu do produktów znajdujących się na liście. Jeżeli nachodzi nas chęć na spróbowanie kostki apetycznie wyglądającej czekolady, nie powinniśmy mieć żadnych złudzeń – popełniamy w takim momencie poważne wykroczenie, a nasz organizm w końcu zemści się za nie. Listę produktów, które pomagają nam przetrwać
fazę ataku diety białkowej nośmy więc zawsze przy sobie, aby w razie potrzeby szybko się do niej odwołać.